czwartek, 18 października 2018

Zalecenia dotyczący profilaktyki nowotworów oparte na raporcie Amerykańskiego Instytutu Walki z Rakiem (AICR) z 2018 roku

 

1.   Utrzymuj zdrową wagę.

Tkanka tłuszczowa pełni również funkcję gruczołu endokrynnego, jest zdolna do syntezy wielu biologicznie aktywnych związków, cześć z nich przyczynia się do zwiększenia ryzyka nowotworów.

2.  Bądź aktywny.

Okazuje się, że siedzący tryb życia, nieprzerywany aktywnością fizyczną, jest jednym z czynników ryzyka nowotworów.

3.  Wzbogać dietę w produkty pełnoziarniste, warzywa, owoce i nasiona roślin strączkowych.

 

4. Ogranicz spożycie jedzenia typu Fast Food i żywności przetworzonej… a najlepiej wyeliminuj.

 

5.  Ogranicz spożycie mięsa czerwonego (wołowina, wieprzowina, baranina, konina, kaczki, gęsi) oraz mięsa przetworzonego tj. konserwowanego przez wędzenie, peklowanie, solenie, dodawanie sztucznych konserwantów.

 

6. Ogranicz spożycie napojów słodzonych.

 

7.  Ogranicz spożycie alkoholu.

Do jakich ilości? Szacuje się, ze dozwolona dawka alkoholu dziennie to 20g dla kobiet i 40g dla mężczyzn, jednak każda ilość alkoholu może przyczyniać się do pogorszenia stanu zdrowia.

8. Suplementacja w profilaktyce nowotworów nie jest zalecana.

Mówiąc krótko zdrowy człowiek składniki odżywcze powinien czerpać z naturalnych produktów. Wszelkiego rodzaju kapsułki, proszki, drażetki choćby nie wiem jak cudowny skład miały nie są tym co preferuje organizm, chcący zdrowo funkcjonować.

9. Mamo! Jeśli możesz karm piersią.

Korzyści jest mnóstwo, biorąc jednak pod uwagę profilaktykę nowotworów niemowlę karmione piersią wykazuje mniejszą tendencję do tycia w wieku dorosłym. Ponadto czas karmienia piersią jest odwrotnie proporcjonalny do ryzyka raka piersi.

 

Jak łatwo zauważyć większość z tych zaleceń odnosi się do utrzymania odpowiedniej wagi. Przestrzeganie ich wydaje się być wręcz banalne, a jednak niemal każdy z punktów jest nagminnie łamany, może poza ostatnim. Hasło „Jesteś tym co jesz” jest powszechnie znane, jednak wciąż bagatelizujemy wagę sposobu odżywiania na zdrowie a co gorsza nie kreujemy odpowiednich nawyków żywieniowych u naszych dzieci, a przecież „czym skorupka za młodu nasiąknie…”.

 

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz